sobota, 6 sierpnia 2016

Opowieść siódma - sakiewki drobiowo-warzywne pochwalone przez Anię


Dzisiejszy obiad a zarazem przepis powstał w wyniku zwykłego lenistwa. Ale nie całkiem. Był również wynikiem rozpoczętych przygotowań wakacyjnych i przeglądu „w głowie” czy znane jest mi danie chorwackie. W kontekście tego myślenia pokazał się obraz sakiewek mięsno-warzywnych serwowanych przed laty w restauracji bałkańskiej czy greckiej w Warszawie na Pradze. A na obiad miały być dziś drobiowo-warzywne szaszłyki. O szaszłykach będzie w przyszłości (bliżej nieokreślonej) a dziś sakiewki. 


Zdjęcia są, nazwa wymyślona, obiad spożyty, danie pochwalone. I to jak. „Taki obiad mógłby być częściej”. To nie jest to samo co pochwała. To pochwała z wyższej półki, godna zapamiętania z czyich ust padła.   A więc mamy sprawdzony przepis, który ma imię. Pasuje „jak ulał” do konwencji tego bloga.
Składniki na dwie osoby:

- pierś z kurczaka (my zadowoliłyśmy się połówką ale z piersi solidnej),
- papryka, najlepiej w kilku kolorach
- 2 cebule
- 10 średnich świeżych pieczarek
- mała albo kawałek większej cukinii
- 4 ząbki czosnku
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
- nieco pestek dyni  
- zielony szczypiorek lub natka pietruszki
- inne składniki wg Waszego gustu (ja dodałam kilka paseczków wędliny - aby się nie zmarnowała :) )  

Potrzebujemy jeszcze piekarnik nagrzany do 150 st. Celsjusza, blaszkę (może być standardowa z piekarnika), papier do pieczenia ciasta (z rolki odcinamy dwa kwadraty), zapięcia lub wiązania do sakiewek (ja użyłam małych aluminiowych foremek do wykrawania ciastek).
Przygotowanie:
Pierś z kurczaka myjemy, kroimy najpierw wzdłuż a potem w poprzek włókna na kawałki grubości około 1 cm.
Pieczarki myjemy (szorujemy) i kroimy na duże kawałki.
Paprykę myjemy i kroimy w grube paski. Cukinię w talarki lub połówki. Cebule obieramy i kroimy w grube plastry. Czosnek obieramy i możemy przekroić lub zostawić w ząbkach.
Kwadraty papieru formujemy w miseczki (można włożyć np. do miski czy sitka) i wkładamy kawałki mięsa, posypujemy pieprzem, solą i pestkami dyni. Dodajemy pozostałe warzywa i inne składniki za wyjątkiem szczypiorku lub pietruszki. 


Sakiewki zamykamy u góry tak jak to pokazano na zdjęciu.
Wkładamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy 30-35 minut.
Gdy gotowe, wyjmujemy sakiewki z pieca. Uwaga sos, który zgromadził się w środku jest gorący.


Można podać danie w zamkniętych sakiewkach, w otwartych sakiewkach wyłożonych na talerz lub wyjąć dane z sakiewek i położyć na talerzu. Danie posypujemy zielonym szczypiorkiem lub pietruszką.



Sos można polać na danie albo wykorzystać w inny sposób.
W wydaniu turystycznym można jeść danie bezpośrednio z sakiewek. 
Danie ma łagodny naturalny smak. Kto chce czy potrzebuje, może doprawić sos albo zrobić dodatkowo, tak jak lubi Ania, sos z majonezu, musztardy i keczupu.
Danie można podać na zielonej sałacie z dodatkiem kaszy, ryżu, makaronu lub ziemniaków.


My dziś zjadłyśmy bez dodatków i pochwała dotyczyła tej wersji.

Komponując odpowiednio składniki, można w taki sam sposób  przygotować smaczne danie z filetem z indyka, polędwiczkami wieprzowymi ale i też ryby. Polędwiczki należałoby piec trochę dłużej 40-45 minut a ryby krócej około 20 minut. Można też zastosować inne składniki, zioła, przyprawy.
Dziś u nas była taka prosta, smaczna i chyba zdrowa wersja fit. 
Obiad praktycznie zrobił się sam.
Smacznego.